Donald Trump planuje zakaz wjazdu do USA dla antysemitów, jego propozycja polega na ideologicznym sprawdzaniu potencjalnych imigrantów na podstawie starego precedensu gdy nie wpuszczano do USA komunistów i ich sympatyków.
Propozycja Trumpa jest bez sensu. To nie jest etyczne aby wprowadzać ideologiczny test dla przyjeżdżających z krajów gdzie jest zdecydowanie inny system edukacyjny i inna kultura.
W przemówieniu 15 sierpnia Trump powiedział, że w USA był kiedyś sprawdzający test ideologiczny i teraz należy wprowadzić nowy sprawdzian aby pozbyć się zagrożeń. Trump wezwał do skrajnej kontroli.
Wśród odrzuconych imigrantów powinni być antysemici. Trump stwierdził że zagraniczna ludność we Francji przywiozła ze sobą antysemickie nastawienie. Trump chce też wprowadzić zakaz wjazdu dla osób nietolerancyjnych wobec mniejszości i dla tych którzy chcą narzucić religijne prawo islamskie w USA. Nie wiadomo jak propozycja Trumpa ma działać w praktyce.
Obecne praktyki imigracyjne odrzucają imigrantów którzy aktywnie prześladowali ludzi oraz należeli do grup terrorystycznych. Wyszukiwanie antysemickich postaw jest trudne do określenia. Nie wiadomo jak ustalić że ktoś jest antysemitą i co ma w głowie, bo idee są zmienne.
Propozycja Trumpa jest niewyraźna i może doprowadzić do niebezpiecznych stereotypów sugerujących że całe grupy ludzi są antysemickie.
Ludzie zapytani czy są antysemitami mogą kłamać, poza tym kogo jeszcze ma dotyczyć zakaz wjazdu jeśli ktoś nie lubi mahometan czy chrześcijan.
Nie można się spodziewać że nowi imigranci od razu i w pełni będą pasowali do amerykańskich wartości.
Antysemityzm może być pretekstem do dyskryminacji ludzi, do wprowadzania propozycji politycznych sugerujących testy związane z wolnością religijną, respektem i tolerancją.
Donald Trump powinien się raczej przyjrzeć rzeszy antysemitów która na niego głosuje.
